Wszyscy dobrze wiemy o odkryciach na polu nauki, jeśli chodzi o życie sławnego Isaaca Newtona! Nie każdy, jednak wie, że oprócz fizyką mężczyzna niezwykle pasjonował się Biblią i twierdził, że żadna z nauk nie jest tak pewna, jak słowa Pisma Świętego. Co więcej prowadził on skrupulatne badania księgi i na ich podstawie wysnuwał rozmaite tezy, które z pewnością miejscami mogą być, wręcz przerażające. Naukowiec twierdził np. że z Biblii można odczytać datę końca świata, którą przepowiedział dokładnie na 2060 rok i wtedy to Jezus ma zejść na Ziemię i rozpocząć ma się Apokalipsa.

Teraz, jednak pewien badacz nazwiskiem Helios postanowił uzupełnić pracę Newtona, a nawet zarzuca jej błędy, jeśli chodzi o obliczenia. Mężczyzna stwierdził, że Isaac źle zinterpretował rok 609 jako czas naszej ery, natomiast prawidłowo powinien to być okres przed naszą erą i poprawnie podsumowując wszelkie liczby koniec świata ma odbyć się już w nadchodzącym roku, czyli dokładnie w 2017!

Badacz podaje jednak nie tylko datę ale nawet przebieg końca, który ma nadejść! Według niego wszystko ma mieć związek z planetoidą Sedna, która została zauważona w 2003 roku i wzbudziła zszokowanie naukowców przez swoją niecodzienną orbitę. NASA nie podaje, jednak że mogłaby ona uderzyć w Ziemię, ale według Heliosa jest to niestety bardzo możliwe, a świat który dotąd znamy ma się całkowicie zmienić. Ludzie w obliczu tragedii mają zacząć tracić rozum i niszczyć się nawzajem, a ma być to tylko początek przed przyjściem Jezusa. 

Co sądzicie o przepowiedni Heliosa? Czyżby faktycznie NASA mogło nas oszukiwać  w kwestii nadciągającego zagrożenia z kosmosu?