Wydawać by się mogło, że gwiazdy zamknięte w swoim luksusowym, niezwykłym życiu nie mają czasu na sprawy rozwoju duchowego, a tym bardziej zjawiska paranormalne. Tymczasem jedna z bardziej znanych piosenkarek świata Miley Cyrus twierdzi, że była atakowana przez ducha chłopca lub jakiegoś demona, który chciał ją zniszczyć. Artystka twierdzi, że wszystko zaczęło się w mieszkaniu które wynajęła w przerwie jednej ze swoich tras koncertowych w Londynie.
Gwiazda wyznała, że podczas pierwszej nocy w mieszkaniu męczyły ją drastyczne i chore sny. Widziała swoją siostrę stojącą pod prysznicem, która krzyczała bo w pewnej chwili woda nagle zamieniła się w ogień.
Rankiem wokalistka obudziła się przerażona, ale jednocześnie szczęśliwa, że to był tylko sen i nie miał nic wspólnego z rzeczywistością. Niestety okazało się zupełnie inaczej – tego samego dnia po wyjściu z kąpieli Miley podeszła do zlewu i jej oczom ukazało się dziecko – To był mały chłopiec, który leżał w zlewie i patrzył się na nią swoimi prześwitującymi oczami.
Artystka szybko uciekła z łazienki, ale po czasie przemyślała sytuację i stwierdziła, że to musiało być po prostu przewidzenie spowodowane zmęczeniem. Niestety dziwne sytuacje zaczęły dziać się tam coraz częściej – okna same się otwierały, a przedmioty samoistnie przenosiły z miejsca na miejsce. Co więcej ludzie, którzy odwiedzili wokalistkę sami przyznawali, że czują tu jakąś potężną, demoniczną siłę.
31 stycznia 2017
Słuchaj Cyrus leż na betonie i pij zimną wodę. 😀