Rosyjski chłopak Boris Kipriyanovich mający dziś 20 lat już od najmłodszych lat był niezwykłym dzieckiem! Rodzice twierdzą, że gdy miał 1,5 roku potrafił czytać i miał niesamowitą pamięć, dzięki czemu szybko nauczył się kilku języków.To jednak nie wszystko co wyróżniało chłopaka!
Gdy miał on około 7 lat zaczął opowiadać iż dawniej mieszkał na Marsie pod ziemią, ponieważ katastrofa sprawiła, że nie mieli Oni atmosfery i tylko tak mogli przeżyć.
Boris stwierdził, że dawniej na Marsie doszło do wojny nuklearnej, która sprawiła, że wielu z nich zginęło, jednak nie wszyscy. Co najciekawsze chłopak opowiadając to wszystko używał fachowych słów, których w tym wieku nie mógł znać.Boris stwierdził, że bywał często na Ziemi jako Marsjanin, jednak wtedy zamieszkiwała ją rasa Lemuria! Chłopak powiedział, że Ziemia w tym czasie przechodziła wiele tragedii – góry wybuchały, a wszystko pochłaniała woda. Chłopak wyjawił tez kilka ciekawych informacji o Marsjanach jak np. fakt że są prawie nieśmiertelni, chyba ich ciało zostanie zniszczone lub zostanie im zabrane coś bez czego nie są wstanie funkcjonować m.in. woda jak i że oddychają dzięki dwutlenkowi węgla.
Wielu badaczy nazywa Borisa jednym z dzieci Indygo, czyli istot które urodziły się na Ziemi by przygotować ją na wielkie przebudzenie, które stanie się już wkrótce. Zgodnie z teoriami jednak nie należy ufać im wszystkim, gdyż cześć z nich jest zła i ma oszukiwać ludzi, natomiast ta która przybyła by nam pomóc i nas wspierać określana jest jako Dzieci Kryształowe. A, Wy co sądzicie o historii chłopca z Rosji? Myślicie, że naprawdę na Marsie znajdują się istoty, które ukrywają się pod ziemią?