Aktorka i piosenkarka zadziwiła ostatnio wielu ludzi wyznając, że jej ukochany jest przybyszem z obcej cywilizacji. Oczywiście jej niezwykłe wyznanie spotkało się z wyśmianiem i drwiną, ale są pojedyncze osoby, które jej wierzą, a nawet utożsamiają się z jej historią.
Byli już ludzie w historii, którzy twierdzili, że mają romans z duchami lub demonami, a teraz jest coś nowego, bo aktorka twierdzi, że jej wielka miłość to obcy, który dość mocno odróżnia się od ludzi. Różni ich tak naprawdę wszystko. Wygląd, pochodzenie, wszystko, a jednak ona twierdzi, że go kocha.
Dajcie znać co sądzicie o tej historii? Czy uważacie, że kobieta mówi prawdę? Może znacie historie ludzi, którzy również twierdzą, że zakochali się w niezwykłych lub nawet paranormalnych istotach? Myślicie, że to sposób aktorki by wzbudzić sobą popularność?