Ojciec Klimuszko jest z pewnością, jednym z najbardziej znanych wizjonerów na świecie! Franciszkanin wygłosił w swoim życiu kilka przepowiedni, które według opinii wielu osób cały czas się spełniają i świadczą o prawdziwym darze, jakim obdarzony był mężczyzna.
Ojciec Klimuszko mówił bardzo dużo o zmianach klimatu, które mają przynieść przerażające skutki, a także o zniszczeniu Europy. Szczególne miejsce w jego wizjach zajmowała jednak Polska, którą określał jako najbezpieczniejszy obszar na czas nadciągającej tragedii i mawiał, że to właśnie w tym kraju narodzą się ludzie, którzy będą wstanie zmienić świat. Zawsze twierdził, że Jan Paweł II będzie wyjątkowym Ojcem Świętym i rozpocznie nową epokę Kościoła, a także oczywiście Polski, którą rozsławi po całym świecie.
Jedna z jego przepowiedni dotyczyła, także czegoś co według masy osób zdarzyło się całkiem niedawno: Mowa oczywiście o trzęsieniu Ziemi, które wydarzyło się we Włoszech! Ojciec Klimuszko wspominał o nie Europejczykach, którzy płyną przez morze na małych statkach, a także o płaczących Włoskich dzieciach i ogromnych zniszczeniach.
Twierdził, że widział takie straty jak po ogromnej katastrofie – albo wybuchu Wulkanu albo też trzęsieniu Ziemi. A to ma być dopiero początek przerażających wydarzeń, takich jak wojna, a następnie kolejny potop, który przysporzy wielkie straty – wyjątkiem ma być Polska, która poniesie najmniej szkód.
Czyżby w wizji Czesław Klimuszko wspomniał nie tylko na temat trzęsienia ziemi ale także fali uchodźców, która trwa od pewnego czasu? Czy te dwa wydarzenia które zbiegły się ze sobą w czasie mogą świadczyć że przepowiednie franciszkanina się spełniają?