Brat Eliasz to bez wątpienia, jeden z najbardziej znanych stygmatyków żyjących w obecnych czasach. Mnóstwo wiernych bardzo często próbuje wybłagać u niego wstawiennictwo i dar uzdrowienia – nie tylko ze względu na jego stygmaty, ale także fakt, że często kontaktuje on się z samym Jezusem i rozmawia z nim w normalnym, naturalny sposób, zupełnie jak z drugim człowiekiem… Zdjęcie,a także szczegóły znajdziecie w nagraniu poniżej:
Pewnego dnia, zanim ludzie jeszcze usłyszeli o jego ukrytym kontakcie z Mesjaszem patrzyli na niego z wielkim zszokowaniem, a wręcz nawet zażenowaniem. Często pytali Go również z kim tak zaciekle dyskutuje, skoro obok niego nie ma zupełnie nic.
Brat Eliasz zapytał się, więc Jezusa co ma w tej sytuacji zrobić, a On pokierował Go do kościoła i nakazał mu wykonanie kilku zdjęć znajdującej się tam białej ściany.
Stygmatyk wykonał tych fotografii, aż 36 i każda z nich wyszła zupełnie biała, poza jedną, na której widzimy posta Jezusa.
Oczywiście cała historia z pewnością jest niezwykle kontrowersyjna, jednak we Włoszech cieszy się ona niezwykłą popularnością, a zdjęcie Jezusa jest podziwiane i otaczane, wręcz czcią. Wierzycie, że fotografia ta naprawdę przestawia Syna Bożego, czy raczej uważacie, że duchowny zwyczajnie szuka taniej sensacji?
A może znacie inne wyjaśnienie tego niezwykłego przypadku?